Jak to jest, że dobry facet się stara, dba o
kobietę daje jej wszystko co może jej ofiarować. Jest z nią w trudnych dla niej
chwilach, angażuję się w pełni. Stara się być dla niej idealny, rozbawia ją.
Przygotowuje niespodzianki, daje jej kwiaty bez okazji. Tak tak bez okazji... A
jedyne co dostaje to cios w plecy... Większość kobiet mówi że szuka takiego
faceta, a jest z jego przeciwieństwem. Z takim co o nic nie dba, co dla niego
wszystko jest za ciężkie do wykonania... Gdzie tutaj sens... Gdzie tutaj człowiek
ma się wpasować... Nie da się... Człowiek jest i będzie sobą, lecz tylko co ma
z tego? Coś dobrego? Coś miłego? Nie, coś równie okropnego... Dobry człowiek
będzie się tym przejmował, zaboli go to co zrobiła jego ukochana, tego drugiego
po prostu to obejdzie, że się tak stało... Cały czas obrywa ten co ma najwięcej
do stracenia. Następnie traci wszystko i nikogo to nie obchodzi... Przecież
jest dobry otacza się dobrymi ludźmi... Niestety Ci dobrzy to tak naprawdę
tylko są "dobrzy", zapominają o kimś kto jest dla nich, odzywają się
tylko jak czegoś chcą, a tak to możesz nie istnieć. Znają Cię, powiedzą cześć,
lecz gdy przychodzi o coś więcej to umywają ręce... Nie mam czasu, nie ma mnie
w domu, już mam plany na wieczór... Standardowe wymówki, które wychodzą na
światło dzienne... Tylko czy oni się tym przejmują? Nie... Więc gdzie tak
naprawdę są Ci dobrzy ludzie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz