czwartek, 18 października 2012

Spojrzenie

Dziś spojrzałem na nią ponownie... nie dowierzając co straciłem... co zaprzepaściłem... Chciałbym wrócić do momentu w którym dokonałem tego niefortunnego wyboru. W jej oczach zawsze było coś wyjątkowego, coś co chciałem zawsze oglądać, coś co zapamiętam do końca życia. Było to 2 lata temu, a wydaje się że to nastąpiło wczoraj. Ból którego wtedy doświadczyłem powraca do mnie, czuje że widzę ją po raz ostatni. Niestety wtedy to do mnie nie docierało byłem przejęty aktualnymi wydarzeniami, które jak wtedy myślałem odmienią moje życie. Po pewnym czasie moje życie zmieniło się... niestety na gorsze, ale przecież to nie ma być nostalgia jak w życiu może być źle. Każdy dąży do tego aby wszystko układało się jak najlepiej, aby dzień przeżyć jak najlepiej się potrafi. W obecnym czasie każdy wstaje i idzie do pracy, nie myśli o tym że to może być jego ostatni dzień... Zamartwia się o rachunki, o to czy w pracy wszystko się ułoży, każdy czeka do tego przykładowego 10 znanego jak najlepszy dzień w miesiącu bo wtedy dostajemy honorarium za naszą prace. Niestety to nie jest ten dzień, jak dla mnie najlepszy dzień to taki którego spędzimy z naszą ukochaną druga połówką. W którym wyrwiemy się z pracy, pójdziemy na łąkę na której nazbieramy bukiet kwiatów dla niej i najbardziej będzie się liczył uśmiech na jej twarzy i ta iskierka w oku... wtedy można poczuć wartość czynów nad wartością portfela...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz