Dziś historia, która
rozgrywała się w Redditu. Historia która zaczęła się niewinnie lecz całkiem
sympatycznie. Bianka przybyła do nowego dużego miasta, które otwierało
przed nią drogę do kariery. Przeżyła już wiele w swoim życiu, spotkała dużo różnych
ludzi na swojej drodze. Jednych bardzo wspaniałych do których kontakt ma cały
czas, a o niektórych chce zapomnieć. W nowym mieście czekało ją wiele nowych
wyzwań musiała sprostać wymogom nowego pracodawcy, musiała znaleźć mieszkanie i
ułożyć sobie życie. Po przyjeździe do miasta na spotkanie i pomoc wyszła jej
dobra znajoma. Zaoferowała pobyt u siebie do czasu znalezienia przez Biankę
mieszkania. Zabrały walizki z peronu i ruszyły w stronę mieszkania. Po
przybyciu na miejsce znajoma zaoferowała dobrą kawę i tutejszy smakołyk. Po
długiej rozmowie i wspomnieniach poszły spać, ponieważ następnego dnia Bianka
musiała stawić się w swojej nowej firmie. Wstał kolejny dzień, Bianka i jej
znajoma przywitały go filiżanką z tutejszym naparem który miał złagodzić stres i
nerwy podczas pierwszego dnia w pracy. Ubrała się odpowiednio i poszła na
przystanek do którego przyjechało metro. Czym prędzej do niego wsiadła i
liczyła przystanki aby wysiąść na odpowiednim. Po dotarciu do odpowiedniego
przystanku który znajdował się przy samej firmie do której zmierzała, czym
prędzej wysiadła i poszła na umówione spotkanie. Weszła do wielkiego wieżowca a
zapytawszy o drogę w recepcji Pan jej odpowiedział że spotkanie na które się
wybiera jest na 25 piętrze a winda znajduje się za nią. Pobiegła do niej
wybrała piętro, a w ostatniej chwili do windy wsiadł Felix...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz